Po pewnym czasie przygotowanie do podróży z dzieckiem to automat. Naszym podstawowym bagażem jest zawsze nieduży plecak, gdzie znajdują się:
- pieluchy jednorazowe
- pieluchy tetrowe (1-2)
- wilgotne chusteczki
- butelki z wodą gotową do zrobienia mleka
- pudełko z odmierzonymi porcjami mleka lub kaszki gotowymi do wsypania do butelki z wodą (prosty, ale bardzo wygodny wynalazek)
- krem z filtrem
- przewijak (wystarczy kawałek dziecięcej ceratki)
- rzeczy na zmianę (body, spodenki/spodnie, koszulka, skarpetki)
- zabawki (nieduże, np. grzechotka)
- krem na odparzenia
- mały termos z wodą (w rezerwie na dłuższą podróż)
- butelka ze smoczkiem z większym otworem na zupkę/danie
- zupka/danie w słoiczku
- kocyk
Plecak to bagaż podręczny i niezależnie od długości podróży zawsze mamy go przy sobie. Oprócz tego w bagażniku jeździ z nami wózek oraz, od niedawna, składany fotelik do karmienia. Oczywiście w sklepach można dostać mnóstwo różnych innych gadżetów, ale naszym zdaniem nie są one niezbędne i nawet na dłuższą podróż podstawowe wyposażenie plecaka wystarcza. Jeśli miałabym wymienić największy wynalazek to jest to pudełko do wydzielania porcji mleka. Unikamy dzięki niemu rozsypania proszku w aucie, a przygotowanie posiłku jest niezwykle szybkie.
Bardzo przydatny jest także smoczek na butelkę z większym otworem. Dzięki temu, jeśli nie mamy możliwości nakarmić dziecka łyżeczką, przekładamy danie ze słoiczka do takiej butelki i rozrzedzamy je wodą. W tym przypadku lepiej sprawdzają się zupki i dania o gładkiej konsystencji.
W aucie niezbędny jest oczywiście fotelik dla dziecka. Warto też pamiętać, że wewnątrz samochodu, niezależnie od pory roku, temperatura docelowo jest mniej więcej taka sama. Dlatego zwłaszcza zimą zwracamy uwagę, czy podczas dłuższej podróży Zośka nie jest ubrana zbyt ciepło.